ESP z silnikiem 1,4 i do w miarę spokojnej jazdy- czy warto?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • arek46
    Classic
    • 2012
    • 5

    ESP z silnikiem 1,4 i do w miarę spokojnej jazdy- czy warto?

    gruszka, n75, łopatki na wlocie / wylocie - sądzę żebyś zrobił logi dynamiczne wstawił na forum i odrazu dostaniesz odpowiedz
  • Maciek81
    Drive
    • 2011
    • 42

    #2
    ESP z silnikiem 1,4 i do w miarę spokojnej jazdy- czy warto?

    Witam serdecznie wszystkich, to mój pierwszy post. Bardzo fajne forum, dużo się nauczyłem, za kilka miesięcy jak będę miał moją OII Tour to będę też pisał .

    A teraz mam do Was pytanie przedzakupowe - czy przy silniku 1,4 i spokojnej jeździe warto brać ESP? Nigdy nie jeździłem samochodem z ESP, moja żona też nie. Nie chodzi mi o pieniądze - bezpieczeństwo jest bezcenne, ale boję się, że jeśli nie mamy doświadczenia, to ESP może w krytycznym momencie przynieść więcej szkody niż pożytku, bo np. będziemy kontrować jak w normalnym samochodzie. O ile hamuje się często i ABS można się "nauczyć" (też wymaga przyzwyczajenia - ja mam dwa auta jedno z ABS i drugie bez, więc wiem co mówię, aczkolwiek dużo łatwiej się przyzwyczaić do posiadania ABS niż w drugą stronę), to przy spokojnej jeździe w poślizg się nie wpada (ja jeżdżę tak, żeby się nie śligać, a moja żona tym bardziej, aczkolwiek jeździmy też w warunkach trudnych, na krętych trasach itp.). ESP ma jeszcze jakieś "podpowiedzi ruchu kierownicą" co wydaje mi się już przegięciem - w krytycznej sytuacji ma mi szarpnąć kierownicą, a ja mam w ułamku sekundy zdecydować co z tym zrobić i co się dzieje? Z drugiej strony podobno ESP zmniejsza liczbę śmiertelnych wypadków o 30%, ale czy nie jest tak, że te 30% to idioci i kierowcy SUVów, którzy nie poradzili sobie z własnymi autami jadąc szybciej niż są w stanie myśleć (nie obrażam tutaj dobrych i szybkojeżdżących kierowców, ale mówię głównie o tych Amerykanach, którzy dostają super szybkie auta, a nie umieją jeździć).

    Tak więc pytanie - abstrahując od kosztów - czy w takim wypadku ESP na pewno podniesie bezpieczeństwo czy może stanowić paradoksalnie czynnik ryzyka? Osobiście wolę chyba mieć auto przewidywalne i jak najmniej automatyki, ale z drugiej strony weźmy taką sytuację, że jadąc setką żona wjeżdża w pobocze i wpada w poślizg - czy nie byłoby jej łatwiej opanować auto z ESP? Ja osobiście nie wiem jak się zachowam - bez ESP bym mocno trzymał kierownicę i delikatnie kontrował, ale jak mi zacznie coś samo hamować, to mogę zamiast wyprowadzić auto z poślizgu wręcz szarpać się z tym systemem i wpaść w panikę dużo większą niż przy normalnym poślizgu (fantazjuję, bo nigdy nie miałem ESP)...

    A może po prostu wziąć ESP i potrenować? Myślicie, że wystarczy jakaś śliska, szeroka droga czy parking, żeby zrozumieć jak to działa?

    Poradźcie proszę . Z góry dzięki i pozdrowienia!

    Komentarz

    • pandzik
      RS
      • 2011
      • 2254
      • Seat

      #3
      Od listopada nie będziesz juz miał tak "trudnych" dylematów. Wszystkie auta beda miały seryjne ESP.
      A co do pytania ESP jak najbardziej jest przydatne. Bez względu na moc silnika.

      Komentarz

      • kowal 2002
        RS
        S_OCP Member
        • 2006
        • 5161

        #4
        Bierz ESP. Ono przydaje się właśnie szczególnie dla osób, które nie jeżdżą agresywnie i nie mają wyrobionych nawyków kontrowania i odpowiedniej pracy gazem i hamulcem. Oczywiście nawet jeśli potrafisz zachować się przy poślizgu ( kontrujesz zgodnie ze sztuką ) to ESP bardzo "nie przeszkadza" ( po prostu trzeba zakładać jakby mniejsza kontrę niż bez ESP ). ESP robi natomiast coś czego żaden kierowca ( z przyczyn technicznych ) nie jest w stanie wykonać a mianowicie przyhamowuje pojedyncze koła co znacznie ułatwia wyjście z poślizgu. Oczywiście super wprawnemu kierowcy rajdowemu takie zwykłe ESP na pewno by przeszkadzało, ale po pierwsze nie wiem czy na całym OCP znajdzie się chociaż kilku takich, a po drugie nie ścigają się oni na pewno autami na fabrycznym "wypasie" ( zawiecha, hamulce, opony itp ). Podpowiadaniem "ruchu kierownicy" się nie przejmuj, jest to raczej delikatne, działa w naprawdę krytycznych sytuacjach i jeśli kontrujesz tak jak trzeba to możesz tego nawet nie zauważyć.
        Jest: Czarna OIIFL Combi 1,8 TSI + DSG
        Była: Czarna OII 1,9 TDI (BXE)

        Komentarz

        • blind_walker
          RS
          • 2010
          • 4533
          • Octavia I combi (1U5)
          • ASV 1.9 TDI VP 110 KM

          #5
          Maciek81, Mimo, że Octavia jest dobrze prowadzącym się samochodem, na Twoim miejscu również bym brał ESP. Przy zamówieniu zawsze możesz poprosić o jakiś dodatkowy rabat argumentując tym, że już niedługo samochód będzie go musiał mieć w serii, że Żona będzie więcej jeździła samochodem i to w trosce o Jej bezpieczeństwo.

          Zamieszczone przez Maciek81
          A może po prostu wziąć ESP i potrenować? Myślicie, że wystarczy jakaś śliska, szeroka droga czy parking, żeby zrozumieć jak to działa?
          Trening czyni mistrza. Na pustym i szerokim parkingu wykonasz kilka pod rząd agresywnych ruchów kierownicą i będziesz wiedział jak ten system działa.
          mkII 20VT (600h worked)
          Roooooomster

          Komentarz

          • voytek
            Rider
            • 2010
            • 480
            • Octavia III (5E3)
            • CZDA 1.4 TSI 150 KM

            #6
            Jak pisali poprzednicy, ESP - zdecydowanie tak. Moja Octavia to też dla mnie pierwsze auto z ESP. W normalnej jeździe jego obecności nie zauważysz. Próbowałem na placu jak to działa. Wprowadzałem auto w poślizg hamulcem ręcznym. Układ pomaga (na pewno nie przeszkadza!) skontrować poślizg. O ile bez ESP, jeśli wykonamy zbyt mocną kontrę (o co przy stresie wywołanym awaryjną sytuacją na drodze nie trudno), tył auta po wyjściu z poślizgu zarzuca w przeciwną stronę. Z ESP tego nie ma, po prosu nawet jeśli kontrę wykonasz źle, auto i tak ustawi się na wprost. W moim odczuciu najbardziej się przydaje przy awaryjnym omijaniu przeszkody, gdzie niewprawny kierowca (czyli większość z nas) odruchowo wykonuje zbyt mocne ruchy kierownicą i auto zaczyna "tańczyć" tyłem raz w jedną, raz w drugą stronę. ESP bardzo pomaga opanować samochód w takiej sytuacji. Najmniej jest w stanie pomóc przy poślizgu podsterownym, kiedy po prostu zbyt szybko wejdziemy w ciasny zakręt i auto zamiast skręcać, jedzie prosto. Oczywiście wszystko w zakresie praw fizyki i dostępnej przyczepności.
            Na drodze ESP pomógł mi raz, kiedy wyprzedzałem przesadnie wolno jadącego kierowcę na ośnieżonej drodze (wlókł się 30 km/h). Pasy ruchu były pokryte cieniutką warstewką śniegu, ale w osi jedni było tego śniegu znacznie więcej i właśnie przy powrocie na swój pas ruchu autem bardzo nieprzyjemnie zarzuciło. Prędkość nie była duża i pewnie bym sobie bez ESP poradził, ale nawet nie zdążyłem skontrować kierownicą, migająca lampka ESP, charakterystyczne "terkotanie" układu i auto pojechało prosto jakby nic się nie stało.
            Moim zdaniem warto. Chyba, że masz umiejętności kierowcy wyczynowego :wink:

            Komentarz

            • Big
              RS
              S_OCP Member
              • 2007
              • 6389

              #7
              Maciek81, ESP jest systemem który może uratowac ci życie i nieważne czy jeździesz szybko czy wolno, czy jeździsz ostro czy delikatnie, czy w zawinisz ty ty inny uczestnik ruchu. ESP warto mieć w każdym aucie i w kazdej sytuacji.
              Czarny Elegance

              Komentarz

              • Maciek81
                Drive
                • 2011
                • 42

                #8
                Bardzo wszystkim dziękuję za pomocne i konkretne wypowiedzi - nic dodać, nic ująć - przekonaliście mnie, kupuję z ESP . Biorę też kurtyny powietrzne - oby się nigdy nie przydały, ale podobnie mogą uratować życie albo zdrowie. Jeszcze raz dzięki!

                Komentarz

                Pracuję...